Eseje
-
Powiększenie
Malarstwo Bogny Gniazdowskiej to subiektywna reaktywacja przeszłości. Sepiowe fotografie zamienione na współczesne obrazy, minione historie opowiedziane na nowo.
-
A ja nie chcę żyć bez piękna
"Piękno. Czy to wstydliwe słowo?" – pyta Joanna Stańko w prezentowanej w katalogu rozmowie. Zaraz potem dodaje, że "to niesamowite, ile jest słów jakby wstydliwych, przestarzałych, czy też takich nie do końca".
-
SALIGIA, czyli siedem dość poważnych kwestii
Czytając przed wielu laty tom esejów Czesława Miłosza „Ogród nauk”, trafiłem na rozdział zatytułowany „SALIGIA”. Słowa nie znałem, więc tym chętniej zacząłem czytać i okazało się, że to słowo o średniowiecznym rodowodzie, stworzone z pierwszych liter siedmiu grzechów głównych.
-
W cieniu południa
Niewątpliwie jest tak, że dla Katarzyny Jędrysik-Castellini bardzo ważna jest malarska tradycja. Zapatrzona w nią maluje swoje obrazy, które w bardzo przemyślany sposób czyni właściwie bezczasowymi, tak jakby te sceny mogły się dziać od wieków. Na pewno sprzyja temu śródziemnomorska atmosfera bijąca z tych płócien i ze scen, które się na nich rozgrywają.
-
Malowanie z Ducha Muzyki
Malowanie muzyki to godzenie niemożliwego, ale ten utopijny wysiłek podejmuje bardzo wielu artystów i to od bardzo dawna. Muzyka jest niematerialna, a sztuki plastyczne istnieją tylko w materii.
-
Punkt widzenia lekarza
Pamiętam, jak na studiach preparowaliśmy ludzką kończynę. Ostrożnie oddzielałem skalpelem skórę od tkanki, by ujrzeć nerw, żyłę, tętnicę. Z wiadra wyjmowałem ludzkie serce, niosłem je w dłoniach jak martwe pisklę.
-
Nagie skupienie
Piszemy o malarce nieprzyzwoicie młodej, a talent i młodość w sztuce to zawsze niepokojące połączenie. Zbyt czułe zajmowanie się młodym artystą może być dla niego niebezpieczne. Taki jest powszechny sąd, a powszechne sądy czasami bywają trafne.
-
Wyschnięte jezioro i niepokoje wychowanka Karabowicza
Wyschnięte jezioro to tytuł obrazu Tomka Karabowicza. Prawdziwe wyschnięte jezioro znajduje się w Karczunku, położonej na wschodzie Polski rodzinnej wsi malarza. To malownicze, dzikie pole pokazał mi kiedy odwiedziłem go na letnisku.
-
Nudne pocztówki albo tereny fabryczne. Na marginesie wystawy Marii Kiesner
Maria Kiesner maluje nieistniejące miasta i pejzaże – jeśli za takie uznamy miejskie weduty. Ich pierwowzorem najczęściej są dawne pocztówki, fragment dawno zapomnianej czy zmienionej nie do poznania ulicy, narożny budynek poczty, nowoczesna na początku XX wieku huta, całość, która daje się ogarnąć wzrokiem, nigdy detal.
-
Ciepło oranżu, optymizm zieleni
Ciro Beltrán należy do młodego pokolenia współczesnych malarzy chilijskich. W drugiej połowie lat 80. studiował malarstwo w Wyższej Szkole Plastycznej przy Uniwersytecie w Santiago, w latach 1995-98 - w Kunstakademie w Dűsseldorfie. Pewnie dlatego jego malarstwo w równej mierze czerpie z południowoamerykańskich i europejskich źródeł.
-
O obrotach barw
Sztuka abstrakcyjna była jednym z najbardziej charakterystycznych zjawisk kultury XX wieku. Jej początki – w kategoriach historycznych wcale nie tak dawne – w rzeczywistości sięgają zamierzchłej epoki, kiedy Europa stała dopiero u progu wielkich przemian kulturowych, kataklizmów wojennych i krwawych dyktatur.
-
Studium światła
To dom inny niż wszystkie. A właściwie trzy domy w jednym, złączone wspólną elewacją. Duże okna – od ogrodu, od frontu rząd małych okienek, niczym w fabryce.
-
Namiestnik wyjechał
Namiestnik wyjechał. Ostatni kanceliści opuszczają urzędowe gmachy, niosąc pod pachami skórzane teczki z tłoczonym herbem i złoconą dewizą. Wieczyści księgowi signorii pakują księgi wieczyste. Stangreci siadają na kozłach powozów.
-
Dziennik pisany obrazem albo Enigma
Codzienność składa się z listy spraw: akumulator, dentysta, trawnik. Angielski dzieci, kawa, herbata. Cytryny, bułki, chałka. Badania, poczta, bank, gazeta. Śniadanie, obiad, kolacja, dachówki, stary film. I tak bez końca.
-
O malarstwie Adama Patrzyka
Zauroczenie światem malowanym przez Adama Patrzyka przychodzi bardzo szybko i wraz z nim pytanie: strzec się tych miejsc czy ku nim lgnąć? To malarstwo jest magiczne, co znaczy: budzi niejasne pragnienie, by w obrazy wejść, zamieszkać w ich przestrzeniach, nie wiedząc – tak od razu – na dobre czy na złe. Na początku przeżywamy, jak często bywa, déjà vu, widzimy to, co już znamy, co zostało namalowane i opowiedziane wcześniej przez innych.
-
Zbudować formę kolorem
W kryształowych szybach migotały iskry światła, w koralowych gajach pływały złote rybki i tęczowe meduzy, trącały się pyszczkami, płetwami, śliskimi ogonami, ciekawie wytrzeszczały wielkie oczy kraby i żółwie, szmaragdowe łany morskich traw mieniły się od różnobarwnych rozgwiazd i jeżowców, które tam miały swe mieszkanie, z urwistych skał zwieszały się całe gromady żółtych gąbek...
-
To nie bajka
Historie, które dzieją się na płótnie chwilami mrożą krew w żyłach: nadzy ludzie, chyba dzieci, z głowami zajętymi przez ogień, niczym gorejące pochodnie. Czy ich włosy zajęły się przy niewinnej i nieostrożnej zabawie zapałkami, czy ktoś je podpalił w akcie sadyzmu, kary, zemsty, głupoty?
-
Trwanie rzeczy
Obraz istnieje fizycznie, a przecież uważa się, że jest to przedmiot inny od zwykłych przedmiotòw znanych nam z codziennego doświadczenia. "Chociaż płòtno i farby (...) należą do świata, malarz wyrywa je naraz spośròd rzeczy: ponieważ wybrał je i ułożył wedle jakiegoś sekretu"(...). Dla nas ważne są tu trzy słowa: wybrał, ułożył, sekret.
-
Zobaczyć soczystą stronę życia
Wydaje się, że czas w obrazach Kokoryna stoi, jak w letnie południe - i jak wtedy, gdy nasze wspomnienia przybierają postać znaku. Zdarzenia zmieniają charakter - stają się graficzną formą, której znaczenie narasta w miarę kolejnych doświadczeń, widoków i zdarzeń.
-
Katatoniczna stabilność
Daniel Zarewicz - pisze o sobie - “Wyznawca mądrości starogreckich mędrców i chasydzkich cadyków, łączący ironię z tęsknotą, zwątpienie z pobożnością, pychę z pokorą”. Czy ktoś „normalny” statystycznie umiałby sensownie połączyć lingwistykę i mistykę, erotykę i fizykę malarstwa?
-
Niepokojące trwanie
Rzadko mamy do czynienia z obrazami, które w tak nieoczekiwany sposób zmuszają do rozmyślań nad czasem i trwaniem. Właściwie wydaje się, że niemożliwe jest malowanie samego trwania. A jednak coś z tego jest w obrazach Adama Patrzyka.
-
W pracowni
Na depresję czy kryzys związku – Murawska, artystka na fali zmysłowości. Jej malarstwo to czysta afirmacja życia, pierwotna nagość i erotyzm nieskażony cywilizacją. Każda para kochanków przypomina Adama i Ewę, każde pole tulipanów – rajski ogród. Obraz zamiast jabłka? Wąż kusiciel wypadł z roli.
-
Ten ogień nie boli
To trudne zadanie – ewakuować dziesięć miliardów ludzi poza układ słoneczny. Lot trwa dwadzieścia lat, więc po co brać ze sobą tych, którzy nie dotrwają? Niektórzy fałszowali metryki i dawali łapówki. Potem mówiono, że jeśli złapią kogoś takiego, załoga wypycha go w kosmos, bez kombinezonu. Straszna śmierć.
-
Męskie tajemnice
Tomasz poszukuje modeli, którzy zachwycają niewinnością. Pociągają go twarze młodzieńców wolne od niepokojów dojrzałości. Ich czystość podkreśla czasem przezroczystymi szklanymi przedmiotami umieszczonymi na drugim planie. Porównuje swoich półnagich bohaterów do rozkwitających kwiatów, które wkrótce zwiędną. Tkwi w nich wielka, choć ulotna siła.
-
Storybordy
Zdecydowałem się pokazać storyboardy, czyli rysunki poszczególnych ujęć filmów reklamowych Przemka Truścińskiego, bo to sztuka najnowsza i dokumentalny zapis polskiego snu o dobrobycie.
-
Obraz w budowie
Maja Kiesner maluje architekturę. Tematem jej obrazów są wille, bloki, obiekty sportowe. Najczęściej modernistyczne, bo artystka szczególnie ceni ten okres i styl w architekturze. Mówi, że jest nią opętana.
-
Pocztówki z życia
Początek obrazu Cristiana Piccininiego jest zawsze w cudzym zdjęciu, w cudzym doświadczeniu i przeżyciu. On sam nie wymyśla tematów, czerpie z fotografii zrobionych przez innych ludzi.
-
Boski Kwiat
Tulipan bywał kwiatem budzącym wielkie namiętności, który chętnie w sztuce portretowano. Malowanie tulipanów narodziło się niemal równocześnie z zachwytem dla samej rośliny. Dzikie tulipany – przodkowie niezliczonych dziś odmian ogrodowych – występują na rozległych obszarach Orientu: od Turcji, przez Armenię, Turkmenię po Pamir i Tien-Szan.
-
Barwna tessera
Malarstwo nie musi ani opowiadać, ani fotografować, jego cele są czystsze i głębsze – to możliwość osobistej wypowiedzi.
Zofia Matuszczyk-Cygańska
-
Przedmioty niemożliwe Dariusza Mląckiego
Dariusza Mląckiego określiłbym jako malarza grającego na najsubtelniejszych tonach i walorach. Często nawet na niewielkim kawałku malatury rozgrywa się bachowska gra dźwięków. Farba kładziona jest z niezwykłą czułością.
-
Prywatna historia wojny
Na fotografiach wojennych nieznanego nam bliżej austrowęgierskiego poddanego – fotografa Kotika - pierwsza wojna światowa toczy się poza kadrem. Bezgłośnie i bezkrwawo.
-
Apokryf
W czwartym roku swego panowania, w 658 roku od założenia miasta, przesławny książę Atti-Bus’Dinah, podówczas osiemnastoletni, zawezwał do pałacu architekta greckiego Eleukosa z Naksos i polecił mu rozbudować południowe skrzydło, od Dziedzińca Gryfów po sady Hermithesa.
-
Spotkania z Aśką
W czerwcu 2012 roku w galerii ZPAP przy Końskim Kieracie w Szczecinie spotkałyśmy się z Aśką na wystawie jej prac i działaniu artystycznym pod nazwą „Akt tworzenia II”. Wystawa niemal w tym samym kształcie, czyli „Akt tworzenia III”, zaprezentowana została także w maju 2014 roku w Galerii Sztuki Zamek w Szczecinku.
-
Samolot, anioł, wilk, rower
W XX wieku każde skojarzenie miało rangę symbolu, a raczej symbolom brakowało rangi. Żyliśmy w otoczeniu szeregowych skojarzeń, którym dopiero dziś, pośmiertnie, przyznajemy ordery i miejsce w alei zasłużonych.
-
Ciro Beltrán: upór, by być artystą
Kiedy podmiot jest w ruchu, czyli nie ma stałego miejsca, poszukuje przestrzeni, w której mógłby zaistnieć jako jednostka znacząca. U Ciro Beltrána przestrzenią taką jest jego dzieło, bycie artystą i upór, by nim być.
-
Nie ma nikogo
"Nie ma nikogo". To zdanie jak refren powraca na kilkuset stronach powieści Georges’a Pereca Życie. Instrukcja obsługi. Często w opisywanych drobiazgowo mieszkaniach wypełnionych przedmiotami jest pusto. Nie, nie pusto, jest pełno przedmiotów, ale nie ma nikogo.
-
Płomienna
Jadę do Kasi, powiedziałem, i założyłem czerwony sweter. Czarny, dopiero co wyprany, zostawiłem na krześle. Wychodząc z domu, zatrzymałem się między ostrokrzewem i jarzębiną. Kiedy dojechałem na miejsce, do starego domu w centrum Krakowa, domu wybudowanego wokół wewnętrznych pracowni, Kasia zeszła po mnie na parter. Żebym się nie zgubił.
-
Partytury na ludzi
Gdyby go zapytać, jak namalować dobry obraz, nie umiałby odpowiedzieć, ale z pewnością kazałby słuchać dobrej muzyki, bo to bardzo pomocne w malowaniu.
-
Poza słowami
Świat malarstwa Piotra Bukowskiego tworzy wyobraźnia, bogata w treści symboliczne. Treści te nie mogłyby być wyrażone językiem literatury. Dla ich zaistnienia muszą być powołane do życia obrazy.
-
Abstrakcja czy konkret? O malarstwie Łukasza Majcherowicza
Geometria na użytek malarstwa. Malarstwo parające się geometrią na użytek zabawy. Zabawą jest ten świat ułożony z matematycznych klocków.
-
Nadludzka potęga kolorów
"Kiedyś przyśniły mi się obrazy, które chciałam namalować - obrazy przepojone światłem" - opowiada Anna Podlewska. - "Nie pamiętam, jak wyglądały, ale jedno było pewne - we śnie pojawił się obraz budowany nie formą, nie fakturą, lecz światłem"
-
Czułość świata
Czułość świata przełożona na czułość obrazu. Światoczułość. W każdym obrazie Anny Karpowicz-Westner odnajduję przekonanie, jeśli nie dowód na to, że tyle czułości świata dla nas, ile czułości nas dla świata.
-
Zamyślenie
Istotą tych obrazów jest zamyślenie. Wszystkie postacie, zwierzęta, nawet rzeczy, wydają się zamyślone i senne. To nie jest zmęczenie czy rozleniwienie, ale gra z czasem, który jest rzeczywiście nierzeczywisty.
-
Każdy ma swoje "małe miasteczko"
Leżąca postać pięknej kobiety to kolejny standard europejskiej sztuki, który najpierw interpretowany był przez największych mistrzów, od Tycjana do Maneta, po to, by po nich stać się wizualnym komunałem. Po raz kolejny Łydżbę pociąga banalny wątek rodem z popularnej wyobraźni małego miasteczka.
-
Piękno samo pchało się w oczy
Przede wszystkim kolor. Dla Darka Pali to priorytet, punkt wyjścia w myśleniu o obrazie, w malowaniu. Forma i stylistyka jego prac ciągle się zmienia – od komiksowych scenek przeszedł do prostoty pojedynczych motywów, od wielości ornamentów do syntezy, od rozbudowanej fabuły do skupienia, wręcz kontemplacji skromnej martwej natury. Jedno pozostaje niezmienne: nadrzędna rola koloru.
-
Przyśniło mi się
Przyśniło mi się dzikie zwierzę, nie wiadomo – dobre czy złe. Dwoiste, nieprzewidywalne. Póki co, leży spokojnie, pozwala wtulić się w ciepły bok, kołysze mocnym spokojnym oddechem. Długo tak kołysze, koi. Całymi latami.
-
Kultura gniewu
Kozę można określić trochę staroświeckim mianem artysty prawdziwie renesansowego. Zajmuje się on bowiem wieloma rodzajami sztuki. Od tak oczywistych jak malarstwo, przez filmy wideo i animowane, aż po wiersze i komiksy.
-
Malarz i dziewczyny
Biała Podlaska - prowincja, prowincjonalne krajobrazy, przedmioty, kapa na wersalce, zasłony w oknach, trawa przed stodołą. Adam Korszun wrócił tu po studiach na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, już jako dyplomowany malarz.
-
Il Chiostro
Ostatnio doszłam do wniosku, że moje bezcelowe popołudniowe przechadzki mają głęboko ukryte, podświadome znaczenie. Zupełnie bezwiednie, nagle spotykam osoby, rzeczy, budynki, sytuacje, które nadają sens moim przemyśleniom.
-
Przenikanie
Białe płótno, gładkie i napięte. Na bieli kolorowe figury geometryczne. Czasami rygorystyczną geometrię łagodzą formy bardziej biomorficzne – jak uporządkowane morskie fale, jak barwny, multiplikowany cień czterolistnej koniczyny.
-
Przepowiadam przeszłość
Fotografie na tekturkach są cenniejsze od tych na cienkim papierze, liczą się też odręczne dedykacje czy opisy na odwrociach. Najważniejsze jest oczywiście to, co na zdjęciu. Znane postaci, aktorzy, arystokraci, osobliwe sytuacje lub osoby są najbardziej poszukiwane.
-
Równowaga szarości
Do domu w Indiach wiezie zdjęcia starych fabryk, zdewastowanych taśmociągów z Dolnego Śląska. Szarych, zniszczonych przez czas. Odkąd pamięta, lubiła spędzać czas w tych miejscach zapomnianych przez ludzi, skazanych na powolne obumieranie, osypywanie się.
-
Barokowy dreszczowiec
Na pierwszy rzut oka to rysunki z muzealnej teki dawnych mistrzów. Julia Medyńska z właściwym sobie talentem i dezynwolturą czerpie z dokonań wielkich poprzedników. Sięga po środki stylistyczne i kostium historyczny minionych epok. Używa kredki conté, farby olejnej i ołówka. Pod historyzującym kostiumem rozgrywają się sceny mrożące krew w żyłach, barokowy dreszczowiec.
-
Architektura utopii
Maja Kiesner wychowała się na warszawskim Targówku, w dwunastopiętrowym bloku. Z okna swojego mieszkania na drugim piętrze widziała następny dwunastopiętrowy blok.
-
Czy Koza sypia z psami?
Pistolet celuje w dziewczynę. Przekrzywiając zalotnie głowę w tył, brunetka w czerwonej sukni i kabaretkach wyznaje: "Byłam zabawką bogacza". Pistolet strzela dymkiem z napisem: POP!
-
Kąpiel z obrazem
Martyna Merkel przygląda się światu. Obserwuje, kontempluje, przeżywa. Obraz to efekt jej spojrzenia, uważności, wrażliwości i sposobu syntetyzowania wrażeń na płótnie. Znikają elementy opisowości na rzecz zwięzłości konstrukcji form zaledwie sugerujących przedmiotowość.
-
Wolność ludziom i zwierzętom
Zdjęcia Agnieszki przedstawiają małe objawienia cudowności i chwile, w których rzeczywistość ukazuje nagle swoje diaboliczne oblicze. Oto pęknięcia w skorupie banału codzienności, przez które wydostaje się anarchiczna wielość równoległych znaczeń, totalna, przyprawiająca o dreszcz grozy "wolność ludziom i zwierzętom" – i wszystkiemu innemu.
-
Darek Pala. Malarstwo
Książka Darek Pala. Malarstwo łączy cechy dzieła krytycznego z pełną emocji opowieścią o życiu i twórczości najmodniejszego malarza warszawskich lat 90., którego sztuka jest najlepszym dokumentem stylu i gustu początku polskiego kapitalizmu.
-
Kobieta byk
Mówili mi: zapomnij o łzach, urodziłaś syna, urodziłaś ślicznego torero. Jest piękny, jest silny, mówili, przechodził z rąk do rąk.
-
Rzeczywistość w zawieszeniu
Komiks w jego mainstreamowej, superbohaterskiej odmianie to medium, w którym ogromną wagę przywiązywano do warsztatu, komunikatywności, czytelności i precyzyjnej narracji.
-
Brzuchy
Tak się zaczęło: żadnej pracy, dziewczyny, rodziców ani kumpli, tylko rząd monitorów, trzy komputery, radia, nasłuchy. Miałem wszystko u siebie w piwnicy. Podpiąłem się do kamer miejskich i policyjnego monitoringu. Stałem się okiem i sumieniem miasta.
-
Miasta-diariusze
Jeśli historię architektury można porównać do „kolekcji fikcji”, bo każda nowa interpretacja idealizuje naszą wiedzę o przeszłości, to historia miast Jolanty Wagner, widzianych zawsze z dystansu, z oddali, która znosi dosłowność i kpi z praw optyki, układa się w odwróconym porządku.
-
Było i nie ma
Mimo że Żydów w Polsce praktycznie już nie ma, to i tak słychać tu dalej melodię ich codzienności. Melodię, którą nuci dla nas pędzlem Katarzyna Karpowicz.
-
Laboratorium wewnętrznego detoksu
Pracownia Łukasza Majcherowicza na warszawskiej Akademii ma genius loci. Korytarz wypełniony tłumkiem studentów, gwar rozmów, a tam – za zamkniętymi drzwiami – cisza, traci się poczucie miejsca i czasu.
-
Drwina i sakrum
Wydaje mi się, że naczelną cechą wszystkich pokazanych tu rzeźb jest rozpanoszona zwykłość mężczyzny. W wymiarze socjologicznym jest ona szyderstwem: cham szydzi z pana, z jego marmurów i brązów na wysoki połysk. W wymiarze filozoficznym to wyzwolenie człowieka z pseudoharmonii świata, którym niby rządzi Stwórca, a w rzeczywistości – ponadnarodowi biznesmeni.
-
Obietnica spełnienia
Patrzę na rysunki Beaty Murawskiej i przypomina mi się Śpiąca Cyganka Henri "Celnika" Rousseau, Śpiąca Wenus Giorgione, Wenus z naszyjnikiem Maillola. Wenus - staroitalska bogini wiosny i ogrodów, którą potem utożsamiono z grecką Afrodytą, zhellenizowano jej kult i z bogini wiosny i wegetacji uczyniono boginię miłości.
-
Tulipanowy organ, kielich wszystkożerca
Tulipanowy organ, kielich wszystkożerca
Rozwarty, nieprzyzwoity
Postrzępiony i chłodny z zewnątrz
Zwarty i ciepły w środku
Nie waż się tam dotykać!
-
Tkanie obrazu
Praca nad obrazem, kolejne etapy jego powstawania przypominają warsztat tkaczki – osnowa ukryta jest pod różnobarwnym wątkiem, a nić wątku danego koloru przeplata osnowę tylko w obrębie danej plamy barwnej; obrazy olejne Zofii Matuszczyk–Cygańskiej są jak wzór utkany z różnokolorowych nitek.
-
Stop-klatki wrażliwości
Obrazy Katarzyny Karpowicz zobaczyłem po raz pierwszy bodajże w 2015 roku. Znajomy podesłał mi link do jej ówczesnego portfolio z banalnym, standardowym pytaniem: „Co o tym myślisz?”.
-
Wnętrze-zewnętrze
Mlącki uważa, że "przemienianie farby w kolor, koloru w światło, światła w przestrzeń, przestrzeni w znaczenie, jest nieustannym pragnieniem uzyskania harmonii, współbrzmienia, formy doskonałej".
-
Srebrzysta
Elektryczny skalpel sunął łagodnie po plecach dziewczyny. Nawet w miejscowym znieczuleniu pacjentka odebrałaby cięcie jak pieszczotę. Teraz jednak spała głęboko. Musiała spać, żeby mogli zrobić to, co chcieli.
-
Krużganki
Wśród obrazów Katarzyny Jędrysik-Castellini jeden jest mi szczególnie bliski, ten przedstawiający krużganek. Patrząc na niego, powracam myślą i sercem do mojej Toskanii, do klasztornych krużganków, w murach których pobrzmiewają dawne śpiewy psalmów.
-
Mapy życia
Rysuję cały czas, niemal bez przerwy. To moja codzienność, a rysunki są zapisem tej codzienności. Czerpię z mojej osobistej historii - doświadczeń i przeżyć. Rejestruję swoje życie, tworząc rodzaj dokumentacji: pamiętniki, kalendarze, książki, mapy... Notatniki spraw codziennych, spraw obiektywnie drobnych i mało ważnych, istotnych jedynie dla mnie.
-
Malarz spod Jasnej Góry
Pozwólcie, że zabiorę Was na spacer po Częstochowie. Proponuję przechadzkę ulicami: 7 Kamienic, św. Barbary, Wieluńską. Jesteśmy w okolicach Jasnej Góry, w samym sercu pielgrzymkowego centrum. Nad wszystkim góruje bryła klasztoru ze strzelistą wieżą, wokół parki i uliczki, przy których usytuowane są sklepiki i kramy z dewocjonaliami.
-
Kiedy usiądziesz obok mnie i będziemy mogły szeptać
Kiedy usiądziesz obok mnie i będziemy mogły szeptać powiem: nie wiedziałam, że potrafisz złożyć kartkę papieru w kopertę. Nie wiedziałam, że czasem czujesz się samotna.
-
Z pudełka
Rodzimy się wolni, bez ograniczeń. Później za sprawą zakazów, przesądów, rodziców, profesorów, zanim się spostrzeżemy, budujemy wokół siebie mur. I tak naprawdę nie wiadomo, czy to my sami czy inni zamykają nas w pudełku ograniczeń...
-
Wczesnym przedpołudniem
Wczesnym przedpołudniem 4 czerwca 1966 roku Edward Dwurnik wysiadł z pociągu na peronie dworca PKP w Łowiczu. Nie tracił czasu i pierwsze rysunki były gotowe już po pół godzinie.
-
Uroda życia
Bez początku i bez końca – w samym środku dziania się. Delikatne tkanie dni i nocy, piękno tych samych, powtarzanych w kółko gestów, przedmiotów najbliższych, banalnych. Nietrwałe drobiazgi: jakieś dzbanki, łyżeczki, buciki, szminki, sukienki, torebeczki, zapachy. Znaki szczególne.
-
Włoskie historie
Jak zawsze dzbanki i butelki – przedmioty codzienne aż ubogie w swojej zwyczajności i pejzaże – senne, przydymione weduty. Ale też nareszcie czerwień i intrygujące gry z antykiem.
-
Oczy szeroko otwarte. Autoportret we wnętrzu
Kiedy osiem lat temu po raz pierwszy zobaczyłem autoportrety Aleksandry Waliszewskiej, jej wczesne, studenckie prace, namalowane na zniszczonych kawałkach tektury, miałem uczucie, jakbym zdmuchiwał kurz pokrywający prawdziwy skarb. Czułem się jak archeolog wygrzebujący spod piasku portrety z Fajum.
-
Zaćmienia
Spotykają się pod niebem groźnym tak, że nie ma wątpliwości, że zwiastuje ono zagładę. To niebo apokalipsy, niebo końca świata, niebo nieuniknione.
-
Porcelanowa laleczka
Duże, stare, krakowskie mieszkanie, ciemno brązowe ciężkie trumienne meble. Część rzeczy wyrzucona bezceremonialnie na środek pokoju, jak trociny wyprute ze starej lalki.
-
Tylko obraz
Tym razem nie miasta i miasteczka, widoki i widoczki, ludzie i ludziki, a najczystsza, rozszalała, rozchlapana tęczą kolorów abstrakcja.
-
Świat jak kwiat
Zostały kwiaty. Wcześniej były jeszcze inne tematy obrazów Beaty Murawskiej, z czasem jednak ich ubywało i kwiaty zwyciężyły. Mają różną skalę, czasem są wręcz monstrualnej wielkości, zdają się wciągać nas w głąb obrazów.
-
Zapis procesu twórczego
Mój zapis fotograficzny i pisemny nie był prowadzony systematycznie i przegapiłem parę ważnych momentów w czasie powstawania obrazów. Ale z drugiej strony zdałem sobie sprawę , że nie mogę podzielić energii na samą kreację , tworzenie i zapis tej kreacji, która także jest bytem artystycznym.
-
Barwna geometria oka
Wiadomo, że nie istnieje żadna geometria oka, ale to co maluje Małgorzata Jastrzębska, tak właśnie pozwoliłem sobie nazwać.
-
Film
Dobrze wiem, jak to wygląda. Młoda dziewczyna siedzi przy restauracyjnym stoliku. Za młoda na takie samotne przesiadywanie w restauracji. Pewnie więc na kogoś czeka. Tak, czekam.
-
Pozarozumowa radość malowania
No proszę, świat jednak istnieje. Istnieje rynek w Łowiczu i fara w Klimontowie. Istnieje Dąbrówka, a nawet, co do tej pory w ogóle nie mieściło mi się w głowie, istnieje Warszawa. A ja myślałem, że wszystko zniknęło.
-
Dziewczyny
Ludzie nie rozumieją Adama, niektórzy nazywają go obleśnym. A ja widzę w jego obrazach czystość i delikatność - są zmysłowe, ale nigdy wulgarne.
-
Soliter. Samotne drzewo
Soliter. Samotne drzewo. Malarski motyw. I od razu wielość interpretacji, wielość możliwości odczytania obrazu. Może drzewo życia, może drzewo wiadomości dobrego i złego, w zależności od sposobu przedstawienia – symbol odrodzenia, albo grzechu i obumierania.
-
Uroda przeszłości
Bogna Gniazdowska znalazła własny, oryginalny sposób na malowanie przeszłości. Uprawia ciekawe malarstwo historyczne. Bo cóż to jest, te liczne portrety składające się na panoramę przeszłości? Co to za rekwizyty pojawiają się na jej obrazach?
-
Kadry
Twarze kobiet – niewinne, perwersyjne, marzycielskie. Ich oczy, policzki, usta, wypełniają, rozsadzają sobą, niewielkie obrazy. Adam Korszun od lat maluje portrety, pełne napięcia i niepokoju – to jego anioły i demony.
-
Szczeliny koloru
Bo przecież nie ma nic bardziej wyzwalającego, i dla artysty, i dla widza, jak właśnie abstrakcja, która, ależ tak, ma zaczepienie w rzeczywistości. Malarstwo Sebastiana Skoczylasa też powstawało w procesie zapisu rzeczywistości, a potem jej syntetyzowania, podporządkowywania ramom kompozycji.
-
Flaszka
Hippo Hole wypiliśmy z Wojtkiem Kliczką w trakcie robienia filmu animowanego. Nazwa na butelce - Potieria (po rosyjsku) to tytuł humoreski Daniła Harmsa. Nieźle się uchachaliśmy.
-
Matki
Modlić się nie jest łatwo, stąd liczne wynalazki, owe bębenki, różańce, dywany, pozwalające na modlitwę cielesną, mechaniczną, nie angażującą zbytnio ani umysłu, ani serca. W naszej kulturze jednak zwykliśmy się modlić raczej do kogoś, mieć tę iluzję kontaktu z Osobą, która słucha i w jakiś tam sposób reaguje.
-
Piękne czasy
Co dobrego może wyniknąć z kolaboracji artysty z korporacyjnym biznesem? Pomijając rzecz jasna oczywisty bonus w postaci regularnej pensji. Przypadek Przemka Truścińskiego może okazać się pouczający.
-
Precyzja kontemplacji
Studia Andrzeja Sadowskiego w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi upłynęły pod znakiem abstrakcji geometrycznej. Wówczas bogami, jak mawiali złośliwi, byli profesorowie malujący wyłącznie „przy linijce”. Lecz co ma począć z geometrią artysta o duszy realisty, któremu przyszło żyć w czasach, na które nadal padał haniebny cień realizmu socjalistycznego?
-
Szarość w tonacji vanitas
Nosimy ją pod skórą i to chyba jest najbardziej fascynujące w tej sytuacji: jesteśmy nieustającym i nieustannie powracającym, żyjącym symbolem naszej przemijalności, najbliższym i najbardziej podręcznym exemplum tej sytuacji. Nie rozstajemy się z nią nigdy, a jeśli tak, to przestajemy być...
-
Dotyk
Pożądanie, rozkosz, cierpienie to najmocniejsze momenty uświadomienia sobie własnej cielesności, odczucia fizyczności. Na rysunkach Magdaleny Sawickiej cielesność jest w strużkach spermy na wargach, w nabrzmiałym penisie, w wilgotnych plamach na dziewczęcych majtkach, w poranionych rękach, w zapłakanych twarzach.
-
Przyczajone, zatrzymane. O najnowszych obrazach Joanny Mieszko-Nity
Zabrać Nikiforowi z jego akwarelek cały kolor to zostawić, jak się okazuje, dokładnie połowę jego artystycznego wyniku. Według innych „obliczeń” jedną z części odebrał już Edward Dwurnik, byłaby to zatem połowa z pozostałych dwóch trzecich…
-
Malarz wśród malarzy
Krzysztof Kokoryn nie od zawsze wiedział, że będzie malarzem. Początkowo myślał, że zostanie muzykiem. Miał już na tym polu nawet pewne osiągnięcia, ale w pewnym momencie zdecydował zdawać na akademię.
-
Ja, które jest Innym
Koń - archetypiczny symbol męskiej seksualności, symbol falliczny - namalowany przez kobietę staje się jej sygnaturą, Czerwoną Klaczą, klaczą Saranyu, która, jak w ostatniej pracy Follow you dreams, dosłownie, nie tylko w wyobraźni, dosięga marzeń i w galopie przeskakuje z kontynentu na kontynent.
-
Księga pamięci Katarzyny
Na obrazach pojawia się jakieś symboliczne i niemal odrealnione żydowskie miasteczko, zapewne gdzieś na wschodzie Europy. Może być nim Łoźna Marca Chagalla, Drohobycz Brunona Schulza, a nawet Leoncin Isaaca Bashevisa Singera. Wiem jednak, że to Szczebrzeszyn.
-
Eschatologia szarości
Wkrótce Wasz świat zostanie rozbity. Jedyną szarością, którą ujrzycie, będzie szarość popiołów spalonego świata. Świata bez kolorów, bez bóstw podnoszących do rangi świętości wszystko co świeckie, bez żywiołów.
-
O nietrwałej miłości rzeczy świata tego
Czyste i kunsztownie zakomponowane martwe natury Tomka Karabowicza na pierwszy rzut oka kojarzą się z XVII-wiecznym malarstwem holenderskim. Szczególnie te ostatnie ze szklanymi naczyniami, harmonią i absolutną jednością wszystkich elementów przywodzącą na myśl szkołę haarlemską i „Śniadania” Pietera Claesza i Willema Claesza Hedy.
-
Nasze ciała, nasze życie
Co może się stać, jeśli młoda dziewczyna zdecyduje się zapisywać ważne dla niej rzeczy? I co, jeśli te rzeczy to głównie seks i jej nagie ciało? – "Malując, rozprawiam się z własną cielesnością, chcę się sobie przyjrzeć" – mówi Agnieszka Sandomierz. Czy ktoś jeszcze chce popatrzeć na jej intymność?
-
Luca d'Ussula "Upadek czarownika Hermogenesa"
Bürckberg w swojej pomnikowej monografii Früh-Renaissance der Italienischer Malarei (Basel, 1895) podaje, że w wyniku konfliktu między domami Ghirerdinich i Tommasich kaplica grobowa Ghirerdinich została złupiona przez oddziały pod dowództwem słynnego kondotiera, Sigismonda Malabraccia, z którego rąk miał wykupić skradziony ołtarz sam kardynał Pompeo Caraffa, późniejszy papież Hadrian VI.
-
Cudzoziemka
Kiedy śpi, czuwa. Kiedy czyta, żyje. Kiedy marzy, doświadcza. Świat wokół niej jest światem w niej samej.
-
Znak w przestrzeni
W obrazach Kaliny Horoń odnajdujemy echo własnych intuicyjnych bazgrołów, ślady znaków z elewacji miejskich budynków, bram, mostów i wiaduktów. Dajemy się porwać wirowi kolorów i dziecinnych w wyrazie znaków.
-
Szebreszin
Mój wuj Mejer, kobieciarz, człowiek utalentowany artystycznie, był gotowy do ślubu. Wyswatany został z osiemnastoletnią pięknością z Chełma – Ziporą. Spotkał ją kilka razy, a potem opowiadał, jaka jest cudowna i niezależna.
-
Ekspresja scalająca
Jest rzeźbiarką. Dla niej ludzkie ciało to zestaw brył, które choć zmieniają swoje układy, nigdy owymi bryłami być nie przestają.
-
Świat, którego nie ma
Patrząc na obrazy Katarzyny Karpowicz czujemy, że szczebrzescy Żydzi ciągle tu są, żyją jak gdyby nigdy nic, na złość tym wszystkim, którzy ich zamordowali.
-
Wydrapane długopisem bez kulki
Moja znajoma, której pokazałem komiksy Janka Kozy, powiedziała: "Wiesz, takie rzeczy to się kiedyś oglądało w klozecie w pociągu wydrapane długopisem bez kulki!".
-
Gry z rzeczywistością
Przemienianie farby w kolor, koloru w światło, światła w przestrzeń, przestrzeni w znaczenie to moje nieustanne pragnienie uzyskania harmonii współbrzmienia, formy doskonałej - mówi Darek Mlącki. Jego sztuka, wciągająca nas w jakieś iluzoryczne światy, skłania do kontemplacji.
-
Dopełnienie przeciwieństw
Przez długi czas utrzymywano, że wszystkie decydujące próby w sztuce XX wieku zostały podjęte i zrealizowane w czasach wczesnego modernizmu; a to, co nastało później, jest tylko epigońskim powtórzeniem lub w najlepszym wypadku eklektyczną wariacją.
-
Sztuka opowieści
Marco Polo opowiadając Kubłaj-chanowi o odległych - a może nieistniejących - miastach za każdym razem starał się na użytek słuchacza stworzyć pewien konkret, nadać formę „miastu bez figur i kształtu”, wypełnić je opowiedzianą rzeczywistością - opisać jego sytuację, czyli położenie w przestrzeni, czasie oraz w ludzkich pragnieniach i słowach.
-
Rzeczy widzialne
Widzieć rzeczy takimi, jakie są. Zadanie takie jest łatwe do pomyślenia, wręcz naturalne, bo sprowadza się do tego, aby zobaczyć własnymi oczyma to wszystko, co się przed nimi zjawia. Zmienia się jednak zupełnie, gdy owe rzeczy ma zobaczyć malarz, po to, by je namalować.
-
Wazon nr 1
Wazony są najbliższe kapistowskiej definicji obrazu. Pala nasyca je jednak emocjami, które zupełnie nie pasują do sztuki bukieciarstwa. Wazony są rudymentarne, archaiczne, brutalne. Widać w nich zarówno, tak cenione przez kolorystów, „zmaganie się” z materia malarską, jak i zdolność malarza do niezawodnego znajdowania kolorystycznej puenty.
-
Amfilada
Granice między wspomnieniami a wyobrażeniem zatarły się dawno temu. Właściwie skąd miałby pamiętać ten ciąg pomieszczeń? Może to on sam stworzył historię domu, utrwalając ją w każdym kolejnym obrazie, aż stała się spójna, logiczna, tak pewna, że sam w nią uwierzył, bo chciał wierzyć?
-
Design i sztuka
Składanka klasyków designu – fotele „Utrecht” Gerrita Rietvelda z lat 30., lekka półka Franca Albiniego z lat 50. i współczesny niski bufet Piera Lissoniego. Tutaj holenderską wyważoną konstrukcję i włoską beztroskę spaja pollockowski obraz Edwarda Dwurnika.
-
Złota rybka i szklana kula
Akwaria są doskonałym pojemnikiem na marzenia. Chronione szybą ze szkła lub pleksi mogą płynąć swobodnie, zanurzone w oleistym żywiole: piaszczyste laguny usłane wielobarwnymi muszlami, rafy koralowe, zakola Ukajali, rozmaite biotopy - światy zamknięte w szkle, bezpieczne pożywki dla naszych snów.
-
Kąpiel z Blakiem
Wśród wielu moich dziwactw najważniejsze jest to, że do wanny zawsze chodziłam z Williamem Blakiem. Jeśli chodzi o to, jakie dzieła wybierałam, to już różnie. Najczęściej chyba Miltona. Milton to była czysta sztuka, dosłownie.
-
Nieposkromiona żywotność
Jeśli przyszłość opowiadania historii to immersja i bezpośrednie doświadczenie, prace Daniela Zarewicza biją na głowę to, co może nam zaoferować technologia. Są jak zażywanie ayahuaski w kasku VR - szalony odlot prowadzący do oświecenia, tylko, że bez wymiotów.
-
Muzyka oka
W sztuce Małgorzaty Jastrzębskiej najważniejsza jest linia. Konstruuje całość kompozycji. Obraz zbudowany jest na siatce z linii, które precyzyjnie, idealnie oddzielają od siebie kolory i kształty. Powierzchnia jest gładka, bez śladów pędzla.
-
Barwy ochronne
Jeżeli malarstwo – gest ręki i reszta całego zamierzenia – jak charakter pisma, wyraża duszę człowieka, to w obrazach Radka, nie znając go, czytam: facet, bardzo wrażliwy na piękno, niezależny. Nonkonformista, ale szuka harmonii w autorytecie. Wybiórczy, precyzyjny w definiowaniu tego, co lubi. Myśli ponadczasowo. Dla niego niedookreśloność oznacza wolność.
-
Poznanie
Fotograf stoi na pomoście, albo na brzegu. Na tym brzegu, albo na tamtym brzegu. Trójka ludzi w łódce żegna się z nim, albo wita.
-
Widzenie Martyny Merkel
Spośród wszystkich oferowanych nam przez rok pór najbardziej lubię przedwiośnie. Zapach odchodzącej zimy czuć wtedy w powiewach wiatru, a nadchodzącą wiosnę widać w nieśmiałych jeszcze promieniach słońca. Myślę wtedy o Botticellim. O jego Primaverze, Wenus i Judycie. O tym, że wiosna jest kobietą.
-
Edward Dwurnik
Malarstwo Dwurnika to przede wszystkim bardzo wnikliwy portret Polski i Polaków czasów gomułkowskich, gierkowskich i nam współczesnych. Jest świetnym obserwatorem, a swoich bohaterów, którymi są nie tylko ludzie, a przede wszystkim miasta i miasteczka traktuje krytycznie, ale z sympatią i wielkim humorem. Malarstwo Dwurnika to twórczość niemal satyryczna, choć daleka od karykatury.
-
Sentymentalna strona świata wyobraźni
Człowiek, kiedy staje przed lustrem, przeważnie koncentruje się na własnym odbiciu, podczas gdy reszta - tło - umyka jego uwadze. Widzimy samotną postać „wykadrowaną” z nieostrej rzeczywistości za jej plecami.
-
Włoskie historie
W Sirolo, nadmorskim miasteczku zbudowanym z olśniewająco białego kamienia, Katarzyna Jędrysik Castellini poznała swojego przyszłego męża. I chociaż, jak twierdzi do głowy by jej nie przyszło, że wyjedzie z Polski, z Warszawy, z rodzinnego domu w ukochanych Laskach, to już od siedmiu lat mieszka we Włoszech, tutaj urodził się jej syn Gino, tutaj znajduje inspiracje dla swoich obrazów.
-
Windows on the world. Co ci tak zależy?
Kiedy rankiem 11 września 2001 roku zawoziłem na pocztę torby z zaproszeniami na wernisaż Dwurnika, zrobiłem sobie zdjęcie „na pamiątkę”. Po kilku godzinach było wiadomo, że ten wtorek i tak zapamiętam już na zawsze.
-
Szary wilk, gołębie i samolot odrzutowy
Czy malarstwo może coś jeszcze opowiadać? Czy po milczących monochromach historia w obrazie nie jest anachronizmem? Pewnie jest. Lecz z drugiej strony nawet samotny błękit lub wybuchowa czerwień bywają rozmowne.
-
Barwne linie Majcherowicza
Większość niewielkich obrazów Łukasza Majcherowicza z ostatnich lat prezentuje się na pierwszy rzut oka jako abstrakcyjne. Na ogół przedstawiają zarysy prostokątów wytworzonych przez linie niekiedy poszerzające się w pasma, prowadzone swobodnie, ale nie budzące wątpliwości co do intencji malarza.
-
Kalkulator
Głaskałeś mnie przez ubranie, przez koszulkę i majtki. Ostrożnie i delikatnie, żeby przypadkiem krwi nie zobaczyć, żeby ci ta krew nie trysnęła prosto w twarz. Albo na wypielęgnowane dłonie ze spiłowanymi równo paznokciami. I myślałeś sobie - no zrób mi wreszcie laskę, a potem sobie idź.
-
Dziennik
Marzę o kierowcy, który niesie mój obraz w białych rękawiczkach. Po południu zasiadłam do operacji ratowania uszkodzonego płótna. Ale nie ma gwarancji, że kiedy zamalowuję jedno życie, to drugie będzie lepsze.
-
Barok współczesny
Julia Medyńska panuje całkowicie nad materią malarską, mimo że daje jej nieskończoną wprost swobodę i lekkość. Nawet można by tu przywołać nieczęsto dziś pojawiające się słowo dezynwoltura. Tak właśnie odbieram te skądinąd nad wyraz różnorodne, ale zawsze rozpoznawalne obrazy.
-
Poeta scribit
Myśli zamknięte w papierze transmigrują niczym dusze uwięzione w ciałach, aby w końcu rozpoznać ekstazę. Możesz odnieść wrażenie, że to ogniste koło obraca się wiecznie. Po uniesienie stoisz w kolejce, jak rozpustnik po kolejny orgazm.
-
Śmierć. Między bohaterstwem, przestępstwem a chorobą
Najczęściej cytowanym przykładem samobójstwa pojmowanego jako przejaw bohaterstwa są loty japońskich pilotów kamikaze, którzy w czasie II wojny światowej dokonywali straceńczych ataków na amerykańskie cele.
-
Dwa rysunki
Lubię przed nimi przystawać, mam takie obrazki w domu, które wciąż na nowo trzeba przyswajać pamięci, bo wciąż się z niej wymykają swoim tajemniczym, nieoczywistym albo przewrotnym motywem, prowokującym napięciem między zawartą w nich narracją i formą.
-
Reportaż z sądu ostatecznego
Leszek lepi swoje figury z gliny i często ubiera je we własne koszule. W usta wkłada im niedopałki, szminką dodaje kolorów. Jego rzeźby nie są monolitami o trwałości obliczonej na stulecia, a ludzkość nie jest ze spiżu, rodzi się z tanich materiałów. Glina, która zwykle służy rzeźbiarzom jedynie do stworzenia bozzetto - szkicu, tutaj jest materiałem ostatecznym. Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.
-
Ulica
Tużeśmy żyli, tużeśmy darli gardła i palili gumy, tużeśmy umierali bez skargi od wywołanego słodko-kwaśnym winem weltschmertzu, hej!
-
W tych kadrach wojna się nie zmieściła
O Janie Kotiku, autorze tych zdjęć, wiemy niewiele. Był żołnierzem, miał ze sobą aparat i utrwalając na szklanej kliszy pojedyncze obrazy konstruował wojenną relację. Główni bohaterowie to żołnierze armii austro - węgierskiej, gdzieś na rubieżach monarchii w czasie I wojny światowej i ludność cywilna, prawie zawsze w towarzystwie żołnierzy.
-
Świat ukojony
Jeśli przystaniemy na słowa Valery’ego, że prawda i życie to nieład, wystarczy zrobić krok dalej, by uznać sztukę za poszukiwanie ładu.
-
Opowieści bez czasu i miejsca
Atletyczne, muskularne postaci z grafik Deji wychodzą na światło dzienne w jego obrazach. Mięśnie nabierają koloru, czerwieni i brązów.
-
Pokój z widokiem
Pejzaże Adama Patrzyka dla wielu z nas są jak wspomnienia z podróży. „Ludzie patrzą na obrazy i odnajdują w nich miejsca, w których byli – wyjaśnia artysta – Mówią: to przecież ulice w Padwie, domy w Sienie, plac w Jerozolimie”. Bawi go to, bo tak naprawdę wszystkie pejzaże są wymyślone - Adam nie przepada za podróżami, najlepiej czuje się w rodzinnej Częstochowie, w swojej pracowni.
-
Drogi równoległe
Widok z okna psuje wieża operatora sieci komórkowej. Stoi od niedawna w szczerym polu – brzydka, za to pół Łodzi ma lepszy zasięg.
-
Wewnętrzne maski jego duszy
O czaszce z całą pewnością możemy powiedzieć jedynie to, że jest residuum – pozostałością po żywym ciele przemienionym w zwłoki, które się bezpowrotnie rozpadły w proch. Tylko to. I tylko tyle.