Zbudować formę kolorem

Agnieszka Wasieczko Tekst: Agnieszka Wasieczko

W kryształowych szybach migotały iskry światła, w koralowych gajach pływały złote rybki i tęczowe meduzy, trącały się pyszczkami, płetwami, śliskimi ogonami, ciekawie wytrzeszczały wielkie oczy kraby i żółwie, szmaragdowe łany morskich traw mieniły się od różnobarwnych rozgwiazd i jeżowców, które tam miały swe mieszkanie, z urwistych skał zwieszały się całe gromady żółtych gąbek ....

Barwny krąg mieszkańców głębin morskich: raki, homary, krewetki koniki, morskie, glony i muszle - jak te z Pałacu Syreny, opisane we fragmencie ludowej, baśni islandzkiej (1), Dariusz Pala zamknął w najnowszym cyklu Akwaria. Dotychczas spychane na margines malarstwa, teraz uczynił głównym tematem. Pierwsze 30 „akwarystycznych” obrazów olejnych namalował jeszcze tego roku przed wakacjami. Wybrał do nich jednakowe, kwadratowe płótna o wymiarach 32 x 32 cale. W serii znalazły się również prace 2-metrowe oraz kompozycje malowane na podłożu ze zbijanych desek. Podobno do Warszawy przywiózł zaledwie skromny ułamek tego, co ma w pracowni w Miami.

Dlaczego akwaria? Czysta impresja wyobraźni? Obserwacja natury? Wprawdzie Pala codziennie przygląda się szklanemu naczyniu ustawionemu w patio swojego domu, jednak barwny świat morza kusił go jeszcze zanim cztery lata temu zamieszkał na Florydzie. Już wtedy w jego obrazach pojawiały się ryby. Słój ze złotą rybką umilał relaks kąpiącej się damie. Błękitna rybka zdobiła talerz jako wyrafinowany przysmak. Wodą i owocami morza artysta zachwycał się malując sceny na egzotycznych plażach. Na stolikach nadmorskich restauracji układał malownicze martwe natury.

Najnowszą serię „akwariów” Pala namalował sięgając po prywatne uniwersum motywów i wzorów. Od lat notuje je przy pomocy drobnych rysunków w swoim szkicowniku. W obrazach trzyma się kilku utartych form: zygzaków, szlaczków i geometrycznych figur, które zestawia w najróżniejszych kombinacjach. Ale choć wszystkie obrazy poświęcone zostały temu samemu tematowi, każdy z nich jest inny. Powieszone obok siebie na ścianie Akwaria na pewno nie znudzą.

Dariusz Pala zawsze malował kolorowe, bardzo autentyczne w swej naiwności płótna. Nie mieszczą się one w tym nurcie sztuki współczesnej, który każe minimalizować, redukować formę. Jego obrazy powstają instynktownie. Sięgając po kolor, światło, konkret materii i jej fakturę, wyraża zmysłowe doznania. Tworzy malarstwo wyzwolone z karbów intelektu. Choć nie ma tu wyrachowania, są jednak rozstrzygnięcia malarskie świadczące o kolorystycznej dojrzałości. W swej czystej, radosnej kontemplacji świata przeciwstawia się współczesnemu, postmodernistycznemu kultowi brzydoty.

Choć Dariusz Pala nadal intuicyjnie buduje obrazy sięgając po podstawy koloryzmu, wyraźnie oczyścił ich formę, poddał ją syntezie. Odrzucił w nich wdzięk literackiej anegdoty. Zmieniła się też kompozycja jego płócien: budowana z silnie skontrastowanych, barwnych płaszczyzn, stała się bardziej zrytmizowana, mocniejsza. Swe najnowsze „akwarystyczne” malowidła Pala często komponuje w prostokącie albo w owalu. Wypełnia je motywami zoologicznymi, które czasem przybierają abstrakcyjne kształty. Otaczając akwaria wyraźnym konturem, malarz podkreśla różnicę między zamieszkującym je światem, a otaczającym tłem. Linią, która odgranicza dwie płaszczyzny, staje się czasem ozdobny, mozaikowy fryz. Podział ten Pala wzmacnia kolorystyką: lubi duety barwne. Śmiało więc sięga po barwy kontrastujące lub silnie zróżnicowane tonalnie, np. żółcień i cynober, błękit i granat.

Potrzeba „budowania formy kolorem” i oddania „koncepcji malarskiej” - to najistotniejsze cechy malarstwa Dariusza Pali. Już w młodości poruszał się w kręgu tradycyjnego, krakowskiego koloryzmu, zanurzonego jeszcze w klimacie młodopolskiego spleenu. Jednak z szaro-fioletową paletą Boznańskiej i Weissa zerwał jeszcze na studiach, dążąc ku nieco drapieżnej ekspresji. Rozwijany w wielu wariantach temat akwariów staje się dla niego świetnym pretekstem do uprawiania zalecanej przez kapistów „gry barwnej”. Każdy obraz niesie w sobie układ wysmakowanych kolorów. Jego powierzchnię Pala buduje z rozwibrowanej materii, drgającej niezwykłymi zestawieniami tonów. Po staremu wybiera żywe odcienie: świetliste błękity, słoneczne żółcienie, oranże i jasne piaski. Zawsze czyste i dźwięczące. Jednak kolorystykę, do której zdążył już nas przyzwyczaić, ostatnio zmienił: nasycił ją czerwieniami, sięgnął po ciemniejsze smugi brązu, granatu, indygo, szafiru, ultramaryny i kobaltu. Lubuje się w rozwibrowanych smugach, które nakłada grubą warstwą farby. Kładąc na pokłady materii obrazu silnie rozjaśnione impasty, „ożywia” ją, wypełnienia światłem. Pod chłodne tła wprowadza ciepłe podmalówki. Prześwitując wzmacniają one barwy lub łagodzą przejścia między nimi.

Jak zawsze Dariusz Pala z pasją pracuje nad fakturą swych płócien. Eksponuje ich namacalną, plastyczną cielesność. Jakby przeznaczono je do kontemplacji nie tylko dla zmysłu wzroku. Gruba, ekspresyjna i różnorodna materia afirmuje wewnętrzną radość malowania, beztroską radość życia. Pala nieprędko uznaje obrazy za skończone. Często do nich wraca, z upodobaniem maluje na starych płótnach. Niczym rasowy kolorysta najbardziej lubi najpierw „zabrudzić” sobie płótno. Maluje je długo, bez pośpiechu. Proces twórczy ceni bardziej od ukończonego dzieła. Przemalowuje swe płótna, by lepiej poznać relacje łączące kolor i fakturę farby. Popycha obraz coraz dalej, tak długo, dopóki nie zmęczy jego barw, nie odbierze im witalności. Szerokim pędzlem rzuca swobodne, przenikające się pasma. Wydobywa wszelkie gruzełkowatości farby. Ciężka struktura koloru zostaje utrwalona w stężałej zawiesinie pigmentów. Pokrywając nią obrazy roztapia malowane motywy tak, że obrazy paradoksalnie osiągają abstrakcyjny charakter.

Najnowsze prace Pali są malowane na ażurowych stelażach ze zbijanych desek. Kiedyś wpadł na pomysł wyrzeźbienia reliefu w styropianie, jednak chętnie zamienił go na drewno pokrywane farbą. Malarz lubi ażurową strukturę podłoża, która sprzyja usamodzielnieniu się obrazu, jego wyjściu w przestrzeń. Pozwala mu ona wyżyć się, rozwinąć pasję zamaszystego gryzmolenia. Dzięki niej obrazy zmieniają się w zależności od punktu obserwacji. Jednak ich kompozycję Pala przekornie ujmuje w owalną ramę! Znać w nich dążenie do większej syntezy. Morskie zwierzęta i rośliny malarz upodabnia do zaokrąglonych figur geometrycznych, które przenikają się, nakładają na siebie. Zacierając ich kontury buduje klimat wieloznaczności. Również ich kolory wymykają się potocznej obserwacji: nie przypominają tych, które znamy z zoologicznego atlasu. W końcu nie wiadomo, czy są one formą floralną, animalistyczną, czy może czysto abstrakcyjną?

Nic więc dziwnego, że Akwaria Dariusza Pali - swobodne malarstwo utopione w kolorze i fakturze ma w sobie coś z ulicznych malowideł graffiti, ze spontanicznej sztuki dziecka lub z surrealizmu. Może nie z mrocznych wizji Salvadora Dali, ale z poetyckich kompozycji Joana Miró pełnych barwnych, miękkich, wirujących kształtów.

Darek Pala

Akwarium z fragmentem mozaiki

Świetliście białe muszle, małże i koniki morskie oddzieliła od tła struktura przypominająca mozaikowy fryz. Artysta wyłożył ją misternie białymi, żółtymi, cynobrowymi, błękitnymi i pomarańczowymi kosteczkami. Nic więc dziwnego, że namalowany z profilu klosz przypomina nieco architektoniczny łuk arkady. A może to barwny pas wykładziny okalającej basen w którym zamieszkały stworzenia morskie? Malarz bardzo lubi dekorować i wyznaczać ramy. Barwnymi trójkątami, zygzakami i spiralami ożywia zarówno ubrania bohaterów swych obrazów, jak i wybrane fragmenty tła. Gdyby mógł, tymi abstrakcyjnymi deseniami zamalowałby cały obraz! W scenach „kąpielowych” mozaikami otacza baseny, nad którymi wygrzewa się eleganckie towarzystwo. Dlaczego nie okolić nimi akwarium? Nałożone zamaszyście pasma zimnego karminu i gorącego cynobru przechodzą w oranż, złoto oraz ciemną żółć. Kolory te położone na czarne tło podmalówki zyskują na intensywności. Nawet białe, morskie stworzenia pod wpływem toni wody nabierają różowawych tonów.

Darek Pala

Akwarium z koralowym drzewkiem

Płaszczyzna gładka w zestawieniu z jaśniejszą plamą ciemnieje, a przy ciemnej jaśnieje, płaszczyzna szara w zestawieniu z czerwoną plamą zielenieje – tak pojęcie „gry barwnej” interpretował Józef Czapski, wybitny kolorysta. (2) Dariusz Pala również wierzy w siłę kontrastów barw: ciepłe i zimne przecież wzmacniają wzajemnie swe oddziaływanie. Kontur jest miejscem ich spotkań. Nadająca kształt akwarium żółta linia, rozjaśniona ślizgającymi się blikami, kontrastuje z ciemnogranatowym tłem. Dążąc do zróżnicowania odcieni błękitu malarz wypełnił naczynie jaśniejszą wodą. Jej toń utworzyły plamy płynnie przechodzącego w siebie kobaltu i lawendowego błękitu. Zdynamizował kompozycję płótna zanurzając w akwarium meduzy o miękkich kształtach oraz jasnozłote, układające się w siatkę gałązki korali.

Darek Pala

Złote rybki

Kwadrat w kwadracie. Płaszczyznę płótna malarz ożywił strukturą która przypomina łamaną linię labiryntu. Albersowska gra geometrii? Bynajmniej, obrazy Pali na pewno nie mieszczą się w nurcie abstrakcji geometrycznej. Szerokie, brutalnie pociągnięte czarne pasmo wyznacza wewnętrzne granice obrazu. Oddziela formę naczynia od tła budowanego swobodnie ukształtowanymi, rozmazanymi plamami oranżu, ugru i żółci. Tworzy statyczną ramę, zapobiegając ich rozlaniu się w głąb tła. „Uwięzioną” we wnętrzu akwarium czerwonawą, zmieszaną z czernią, gęstą materię z trudem przenikają niespokojne ławice srebrzystych rybek. Ich sylwetki symulują jedynie płynne, świetliste pasma bieli, kobaltu, głębokiego karminu oraz słonecznego żółtego. Wiążąc na płaszczyźnie smugi farby malarz odchodzi tak daleko od pierwotnego motywu, że nie sposób go dokładnie zrekonstruować.

Darek Pala

Szklana kula

Kuliste akwarium wpisane w kwadratowy kształt płótna. Koło w kwadracie, czyli gra archetypicznych figur idealnych. Zderzenie obłości i kanciastości. Klasyczny dialog elementarnych tonów ciepłych i zimnych. Zdanie: kolor na płótnie powstaje dopiero przez kontakt z innymi kolorami (3) koloryści powtarzali jak mantrę. Jan Cybis pisał w swoich dziennikach: Dla malarstwa treść, przedmiot, czy natura zawsze były tylko pretekstem do zestawień gry malarskiej, do abstrakcji form i barw(4) – Tu rozbielone, żółte tło ożywiły przenikające się płynnie plamy, zagęszczane granatem, indygo i czernią. Zostały skontrastowane z błękitno – kobaltowymi pigmentami nadającymi głębię toni wodnej. Świat fauny morskiej powołują do życia „światła w obrazie” - miękkie dotknięcia białych i jasnożółtych impastów.

Darek Pala

Akwarium pirackie

Jeszcze jeden „obraz w obrazie”. Naniesiona na płótno szeroka, kwadratowa bordiura przypomina iluzoryczny blejtram, powodując optyczne „załamanie się” malarskiej płaszczyzny. Pala zdążył już nas urzec utrzymaną w czerni i czerwieni serią kwiatów w wazonach, których silnie zgeometryzowane, kanciaste kształty obwodził zamaszystym konturem. Teraz czarną linią oddziela karmin tła od czerwonawej toni wodnej. Stłoczone w niej ciała morskiej fauny wyłaniają się z gry zagęszczonych, zamaszyście rzucanych czarnych maźnięć. Zmienność koloru budują rozedrgane wibracje plamek. „Dźwięczący” karmin ożywiają smugi słonecznej żółci. Światła dodają mu lekko kładzione bliki. Dzięki intuicyjnej ekspresji czerwieni malarz zbliża się do ideału malarstwa czystej „barwy”. Malarska, dekoracyjna faktura łagodzi wrażenie przejmującej pustki i nudy typowego, „suchego” monochromu.

Darek Pala

Atak mieczyków

Kilka równoległych pociągnięć czarnej farby kreślących kształt akwarium oddziela jego wnętrze od gęstego, karminowego tła. Gęsta faktura obrazu i klaustrofobiczne zagęszczenie akwarystycznych motywów odbiera mu przestrzeń. Malarz tłoczy je niczym na tacy z ekskluzywnym frutti di mare. Jasne impasty pełzające po powierzchni gęstej ciemnoczerwonej farby wydobywają z niej zwierzęce kształty.

Darek Pala

Wspomnienie tropików

Obraz przypomina gęsto utkany kobierzec. Powstał ze zmysłowego delektowania się artysty zestawieniami kolorów. Bordiura - czarny kontur akwarium oddziela jego wnętrze od intensywnie żółtego, ożywionego transparentną warstwą oranżu tła. Zostało ono wypracowane dzięki licznym, uściślającym operacjom, a nawarstwianie pokładów farby buduje mikrostrukturę obrazu. Światło i przestrzeń artysta przełożył na język żywych kolorów, które łączą się ze sobą w rytmicznym porządku. Razem z fakturą tworzą fizyczną jedność.

Darek Pala

Latające ryby

Malowidło oddaje idealną współzależność pomiędzy dotknięciem ręki artysty, użytym przez niego pigmentem, ażurowością podłoża i zmysłową fakturą. Pala próbuje wyjść poza przyrodzoną materii barwę. Udowadnia, że naturalny, lokalny kolor nie ma większego znaczenia. Dlatego ultramarynowo - kobaltowa sylwetka ptaka, a może ryby, oddana zamaszystymi pociągnięciami pędzla zlewa się z niespokojnymi błękitnymi pasmami przecinającymi drewniane podłoże. Jakby od niechcenia zostały one rzucone na kontrastującą z nimi plamę intensywnego karminu. Ta dynamiczna kompozycja bliska jest poetyce ulicznego „graffitti”.

Darek Pala

Jezioro łabędzie

Ucieczka od wiernego naśladownictwa form natury może być szczególnie pociągająca. Księżycowaty kształt malarz nadaje zarówno rybom jak i ptakom. Lewitujące, biomorficzne formy należą do wzlatującej ławicy wodnego ptactwa, a może oglądanych z lotu ptaka, rozrzuconych na dnie morza malowniczych muszli? Kolor nie koncypowany z założonej gry barwnej, a tylko naśladujący kolor z natury – nie działa malarsko (5) – powtórzymy słowa Jana Cybisa przyglądając się stadom wzlatujących łabędzi malowanym w różnych odcieniach bieli. Pala znów zamyka kompozycję w owalnej ramie. Tym razem przypomina ona taflę jeziora.


Przypisy

  • 1. Baśń islandzka „O kochającej matce i morskiej syrenie”, cyt. za: W. Markowska, A. Milska, „Za siedmioma morzami, za siedmioma wyspami”, Wydawnictwo Morskie, Gdańsk 1985, s. 48
  • 2. J. Czapski, „Józef Pankiewicz. Życie i dzieło. Wypowiedzi o sztuce”, Warszawa 1936, s. 183
  • 3. J. Cybis, Katalog z wystawy kolorystów w Polskim Klubie Artystycznym Polonia, 1931, cyt. za: „Exhibition of The K.P. Group in Club Polonia”, w: „Myśl Narodowa”, 6 grudnia 1931, nr 435
  • 4. J. Cybis, „Aleksander Kotsis”, w: „Głos Plastyków”, 1932, R. II, z. 3
  • 5. J. Cybis, Katalog z wystawy kolorystów ..., op. cit.


Wybrane prace

    • Man at the table

      • Medium: Oil on Canvas
      • Size: 35 x 45 centimeters
      • Price: PLN 5000

    zobacz obraz kup obraz

    • Tropical still life

      • Medium: Oil on Canvas
      • Size: 90 x 90 centimeters
      • Price: PLN 8000

    zobacz obraz

zobacz wszystkie