Katarzyna Karpowicz: Eseje
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Bogusław Deptuła
Bliskość miniatury
Miniatura, to jest wybieg – trochę zwalnia od odpowiedzialności, ułatwia kompozycję obrazu, ale w zamian ofiarowuje intymność.
Działa w dwie strony – albowiem skraca dystans, gdyż jest jak szept, i to pomniejszenie odpowiedzialności, no bo przecież jest taka mała, malutka…
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Jarosław Mikołajewski
Płomienna
Jadę do Kasi, powiedziałem, i założyłem czerwony sweter. Czarny, dopiero co wyprany, zostawiłem na krześle. Wychodząc z domu, zatrzymałem się między ostrokrzewem i jarzębiną. Kiedy dojechałem na miejsce, do starego domu w centrum Krakowa, domu wybudowanego wokół wewnętrznych pracowni, Kasia zeszła po mnie na parter. Żebym się nie zgubił.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Piotr Oczko
Księga pamięci Katarzyny
Na obrazach pojawia się jakieś symboliczne i niemal odrealnione żydowskie miasteczko, zapewne gdzieś na wschodzie Europy. Może być nim Łoźna Marca Chagalla, Drohobycz Brunona Schulza, a nawet Leoncin Isaaca Bashevisa Singera. Wiem jednak, że to Szczebrzeszyn.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Tomasz Pańczyk
Świat, którego nie ma
Patrząc na obrazy Katarzyny Karpowicz czujemy, że szczebrzescy Żydzi ciągle tu są, żyją jak gdyby nigdy nic, na złość tym wszystkim, którzy ich zamordowali.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Thomas Orchowski
Było i nie ma
Mimo że Żydów w Polsce praktycznie już nie ma, to i tak słychać tu dalej melodię ich codzienności. Melodię, którą nuci dla nas pędzlem Katarzyna Karpowicz.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Philip Bibel
Szebreszin
Mój wuj Mejer, kobieciarz, człowiek utalentowany artystycznie, był gotowy do ślubu. Wyswatany został z osiemnastoletnią pięknością z Chełma – Ziporą. Spotkał ją kilka razy, a potem opowiadał, jaka jest cudowna i niezależna.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Piotr Oczko
Stop-klatki wrażliwości
Obrazy Katarzyny Karpowicz zobaczyłem po raz pierwszy bodajże w 2015 roku. Znajomy podesłał mi link do jej ówczesnego portfolio z banalnym, standardowym pytaniem: „Co o tym myślisz?”.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Bogusław Deptuła
Zaćmienia
Spotykają się pod niebem groźnym tak, że nie ma wątpliwości, że zwiastuje ono zagładę. To niebo apokalipsy, niebo końca świata, niebo nieuniknione.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Adam Szczuciński
Punkt widzenia lekarza
Pamiętam, jak na studiach preparowaliśmy ludzką kończynę. Ostrożnie oddzielałem skalpelem skórę od tkanki, by ujrzeć nerw, żyłę, tętnicę. Z wiadra wyjmowałem ludzkie serce, niosłem je w dłoniach jak martwe pisklę.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Małgorzata Czyńska
Srebrzysta
Elektryczny skalpel sunął łagodnie po plecach dziewczyny. Nawet w miejscowym znieczuleniu pacjentka odebrałaby cięcie jak pieszczotę. Teraz jednak spała głęboko. Musiała spać, żeby mogli zrobić to, co chcieli.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Małgorzata Czyńska
Kobieta byk
Mówili mi: zapomnij o łzach, urodziłaś syna, urodziłaś ślicznego torero. Jest piękny, jest silny, mówili, przechodził z rąk do rąk.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Małgorzata Czyńska
Film
Dobrze wiem, jak to wygląda. Młoda dziewczyna siedzi przy restauracyjnym stoliku. Za młoda na takie samotne przesiadywanie w restauracji. Pewnie więc na kogoś czeka. Tak, czekam.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Patrycja Pustkowiak
Kąpiel z Blakiem
Wśród wielu moich dziwactw najważniejsze jest to, że do wanny zawsze chodziłam z Williamem Blakiem. Jeśli chodzi o to, jakie dzieła wybierałam, to już różnie. Najczęściej chyba Miltona. Milton to była czysta sztuka, dosłownie.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Tomasz Jastrun
Zamyślenie
Istotą tych obrazów jest zamyślenie. Wszystkie postacie, zwierzęta, nawet rzeczy, wydają się zamyślone i senne. To nie jest zmęczenie czy rozleniwienie, ale gra z czasem, który jest rzeczywiście nierzeczywisty.
-
Artysta: Katarzyna Karpowicz
Tekst: Małgorzata Czyńska
Przyśniło mi się
Przyśniło mi się dzikie zwierzę, nie wiadomo – dobre czy złe. Dwoiste, nieprzewidywalne. Póki co, leży spokojnie, pozwala wtulić się w ciepły bok, kołysze mocnym spokojnym oddechem. Długo tak kołysze, koi. Całymi latami.