Plaże Sanibel
13 lat temu Darek Pala po raz pierwszy przekroczył próg prowadzonej przeze mnie galerii. Był wtedy świeżym absolwentem krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. To, co Darek wówczas malował, idealnie pasowało do dynamicznych lat 90. - był ich kronikarzem i dekoratorem. To był czas jego największych sukcesów komercyjnych i towarzyskich.
Krakowskie tradycje i fantastykę Pala potrafił zaadoptować do przedstawienia zupełnie innej rzeczywistości – rzeczywistości Warszawy - miasta w transformacji. Obrazy Darka spełniały estetyczne tęsknoty tych wszystkich, którzy po latach szarych i smutnych szukali w sztuce radości i egzotyki. Pracował ciężko, a ja starałem się organizować mu interesujące wystawy nie tylko w Polsce. Byliśmy razem w Niemczech, Francji, Finlandii i Holandii. Młody człowiek z Częstochowy zdobył wówczas w Warszawie wszystko, co to miasto mogło mu zaoferować.
Pod koniec lat 90., jeszcze przed wyjazdem do USA, nadszedł moment przełomu w jego twórczości. W latach 1998-2000 styl malarstwa Darka wyraźnie się zmienił - zanikła anegdotyczna warstwa jego sztuki, pojawiły się proste, klasyczne tematy.
Dzięki tej zmianie, Darek uniknął losu epigona samego siebie. Stracił niektórych klientów, ale zdobył nowych. Jedna rzecz nigdy się w nich nie zmieniła – kolor. Kolor to obszar, w którym Darek porusza się z absolutną swobodą. To jego prawdziwa wolność.
Po osiedleniu się Darka w Miami, moja współpraca z nim na szczęście nie osłabła. Mimo oddalenia zorganizowałem mu ważne wystawy: Made in USA i Akwaria, w których chciałem pokazać najważniejsze odkrycia jego lat amerykańskich.
Darek zawsze był niecierpliwy, szybko się nudził i to ocalało jego twórczość przed rutyną. Pojawiały się nowe pomysły: obrazy na drewnie, obrazy abstrakcyjne. I historia znów się powtórzyła: w zupełnie innej przestrzeni, w gorących rejonach Florydy Darek ciągle i z ogromnym talentem rozgrywał te same gry barwne, których zasad nauczył się w czasach częstochowsko - krakowskiej młodości. Ta zdolność mądrej adaptacji to jego ogromny dar, który pozwala mu twórczo rozwijać się w każdych warunkach.