Studium kumulacji bodźców
Studium kumulacji bodźców
Kolorowe rysunki Wiktora Gorazdowskiego to interesujące połączenie formy i treści. Artysta stosuje własne zasady perspektywy i własne zasady budowy obrazu.
Wszystko dokładnie rozrysowuje, z precyzją inżyniera. W obrysie wypełnia kształty kolorem, tanimi flamastrami. Jego techniczne wykształcenie widać również we wciąż powracających przekrojach, w skomplikowanych maszynach i maszyneriach.
Czynności dochodzeniowo-śledcze
– Czy zgadzasz się z oskarżeniem? – Tak. – Mów pełnymi zdaniami, muszę mieć to nagrane. – Potwierdzam, że wczoraj wieczorem naczytałem się Platona. – Dlaczego to (…)
– Czy zgadzasz się z oskarżeniem?
– Tak.
– Mów pełnymi zdaniami, muszę mieć to nagrane.
– Potwierdzam, że wczoraj wieczorem naczytałem się Platona.
– Dlaczego to zrobiłeś?
– Nie wiem. Zobaczyłem tytuł, a potem straciłem nad sobą kontrolę.
– I tylko tyle masz do powiedzenia?
– Myślę, że ma na mnie zły wpływ środowisko, do którego wpadłem. Wśród moich rówieśników stał się modny renesansowy humanizm, Panofsky i Instytut Warburga.
– Wstydź się, gówniarzu. Znałem twojego ojca, który zawsze cieszył się opinią znakomitego arystotelika.
– Mam to gdzieś.
– Zabrać go. Karcer i pałą przez łeb.
Diabła się nie boi, kto przy krzyżu stoi
– Niech ksiądz natychmiast przestanie! – Nie przestanę. Zbyt długo żył w niewiedzy, omamiony swoimi rojeniami. – Czy ksiądz nie słyszy, jak on krzyczy i cierpi? – Dziecko, gdy się (…)
– Niech ksiądz natychmiast przestanie!
– Nie przestanę. Zbyt długo żył w niewiedzy, omamiony swoimi rojeniami.
– Czy ksiądz nie słyszy, jak on krzyczy i cierpi?
– Dziecko, gdy się rodzi, również krzyczy, tak i on budzi się teraz do nowego, lepszego życia.
– Przecież ksiądz zburzy cały jego światopogląd!
– To nie światopogląd, tylko mentalne więzienie.
– Tak naprawdę wiara w istnienie diabła była jedyną rzeczą, która trzymała go przy życiu!
– Niestety, drogie dzieci, od czasów Orygenesa wiadomo, że piekło jest puste i wszyscy z tym faktem musimy jakoś żyć dalej.
Hierarchizacja społeczna
Bóg lubi porządek. Gdyby było inaczej, nie byłby Bogiem. Wszystko musi mieć swoje miejsce, a każdy powinien znać swoje miejsce. Smuci mnie, ilekroć widzę gdzieś koty kurzu lub jednostki (…)
Bóg lubi porządek. Gdyby było inaczej, nie byłby Bogiem. Wszystko musi mieć swoje miejsce, a każdy powinien znać swoje miejsce.
Smuci mnie, ilekroć widzę gdzieś koty kurzu lub jednostki wyrywające się z szeregu. Prawdę mówiąc, w takich zjawiskach dostrzegam element diabelski.
Istota auryczna
Suplementując witaminę D, mogłem sobie pozwolić na zupełne niewychodzenie z domu i sen w ciągu dnia. Na początku trochę tęskniłem za światem, ale po jakimś czasie zrozumiałem, że nie (…)
Suplementując witaminę D, mogłem sobie pozwolić na zupełne niewychodzenie z domu i sen w ciągu dnia. Na początku trochę tęskniłem za światem, ale po jakimś czasie zrozumiałem, że nie było to miejsce dla mnie.
Mój nowy znajomy jest bardzo dowcipny czy też, precyzyjniej mówiąc, uczy mnie dowcipu: zawsze znika, ilekroć zaczynam traktować go zbyt poważnie.
Kobieta zalatana
Kobiecość to moc, życie, pełnia życia. To również głęboka wrażliwość, a także głębia w ogóle. I o tym właśnie traktuje sztuka Wiktora Gorazdowskiego. Najlepiej ująłem to w pewnym (…)
Kobiecość to moc, życie, pełnia życia. To również głęboka wrażliwość, a także głębia w ogóle. I o tym właśnie traktuje sztuka Wiktora Gorazdowskiego. Najlepiej ująłem to w pewnym zagranicznym piśmie branżowym, dlatego pozwolę sobie w tym miejscu zacytować samego siebie: „W swojej twórczości Gorazdowski próbuje wydobyć na jaw to, co ze swej istoty jest niedostępne każdemu mężczyźnie: tajemnicę krwi, narodzin i Księżyca”.
Nie ma jak u Mamy
– No chyba nie odmówisz mamusi? – Gdybyś odmówił, byłbyś taki sam jak ojciec. – Zupa ci ostygnie. – Jesteś taki sam jak ojciec. – Po co będziesz wychodził. – Jak wyjdziesz, (…)
– No chyba nie odmówisz mamusi?
– Gdybyś odmówił, byłbyś taki sam jak ojciec.
– Zupa ci ostygnie.
– Jesteś taki sam jak ojciec.
– Po co będziesz wychodził.
– Jak wyjdziesz, będzie mi smutno.
– Zjedz coś, bo mi smutno.
– Kupiłam ci książkę Ericha Neumanna „Wielka Matka”.
– Otóż Matka, kobieta w ogóle to symbol życia; mężczyzna zaś to powietrze i chmury.
– Najadłeś się już? Ile ty jesz...
Posiedzenie Wielce Szanownej Komisji ds. Orzekania o Stopniu Niepełnosprawności
– Chodzić? – Nie potrafi. – Myśleć? – Nie potrafi. – Wyobraźnia? – Żadnej. – Nawet erotycznej? – Nawet erotycznej. – Coś z niego będzie? – Według wszelkiego (…)
– Chodzić?
– Nie potrafi.
– Myśleć?
– Nie potrafi.
– Wyobraźnia?
– Żadnej.
– Nawet erotycznej?
– Nawet erotycznej.
– Coś z niego będzie?
– Według wszelkiego prawdopodobieństwa nie będzie z niego niczego.
– No dobrze. W takim razie proszę wpisać do rejestru, co następuje.
– Co następuje?
– Człowiek ten nie jest ani pełny, ani sprawny.
Spokój, który zabija
Kiedyś miałem znajomego, któremu podczas jednej rozmowy nagle odpadła ręka. Rozleciała się jak stary, zwietrzały papirus. Zrobiło się spore zamieszanie, głównie wywołane kurzem i (…)
Kiedyś miałem znajomego, któremu podczas jednej rozmowy nagle odpadła ręka. Rozleciała się jak stary, zwietrzały papirus. Zrobiło się spore zamieszanie, głównie wywołane kurzem i nieprzyjemnym zapachem. Gdy jednak się uspokoiło i przestaliśmy kaszleć, popatrzyłem na niego i zapytałem:
– Naprawdę nie domyślałeś się, że nie żyjesz?
– Nic a nic.
Ja już wcześniej to podejrzewałem, bo wiedziałem, że spotykał się z różnymi podejrzanymi typkami.
Chciał mi jeszcze coś opowiedzieć, ale odpadła mu szczęka; po chwili cały się rozsypał.
Widocznie miałem z nim nieuświadomiony problem psychiczny, bo po tych wydarzeniach poczułem jakiś błogi, głęboki spokój.
Studium kumulacji bodźców
Jak go zapamiętałem? Był człowiekiem bardzo spokojnym i małomównym. Prowadził życie pustelnika czy też ujmując rzecz w terminach współczesnych: pracował zdalnie. Ale trzeba podkreślić, (…)
Jak go zapamiętałem? Był człowiekiem bardzo spokojnym i małomównym. Prowadził życie pustelnika czy też ujmując rzecz w terminach współczesnych: pracował zdalnie. Ale trzeba podkreślić, że na pewno nie był samotny. Zawsze miałem wrażenie, że żyje w nim całe społeczeństwo.
Święty Ornitosław
Jak wiadomo, poganie oddawali się sztuce wróżenia z lotu ptaków, tak zwanej ornitomancji. Święty Ornitosław był ostrym przeciwnikiem tego zwyczaju. Twierdził, że z zachowań ptaków można (…)
Jak wiadomo, poganie oddawali się sztuce wróżenia z lotu ptaków, tak zwanej ornitomancji. Święty Ornitosław był ostrym przeciwnikiem tego zwyczaju. Twierdził, że z zachowań ptaków można co najwyżej wnosić o przeszłości, ale nigdy o przyszłości. Papiestwu spodobała się ta zdroworozsądkowa teoria.
Dlatego proces beatyfikacyjny św. Ornitosława zakończył się w trybie przyspieszonym. Trybunał Beatyfikacyjny miał bardzo łatwe zadanie: jego świętość stwierdzono na podstawie zachowań kilku wróbli.
Ulotność wiedzy, stałość mądrości
– Wiesz, o czym sobie wczoraj pomyślałam? – Nie wiem. – Nie domyślasz się? – W ogóle. – A chciałabyś w ogóle to wiedzieć? – No powiedz mi, o czym wczoraj myślałaś. – A (…)
– Wiesz, o czym sobie wczoraj pomyślałam?
– Nie wiem.
– Nie domyślasz się?
– W ogóle.
– A chciałabyś w ogóle to wiedzieć?
– No powiedz mi, o czym wczoraj myślałaś.
– A nieważne już.
– Dlaczego?
– A nie wiem. Nawet już nie pamiętam.
Zoptymalizowane warunki pracy
Jak obliczono, rdzenni mieszkańcy Australii, by zaspokoić wszystkie swoje potrzeby bytowe, pracują średnio cztery godziny dziennie: przez resztę czasu oddają się obowiązkom kultowym, (…)
Jak obliczono, rdzenni mieszkańcy Australii, by zaspokoić wszystkie swoje potrzeby bytowe, pracują średnio cztery godziny dziennie: przez resztę czasu oddają się obowiązkom kultowym, filozofii, a nawet – jak nazywa rzecz po imieniu Claude Lévi-Strauss – snobizmowi.
Mieszkaniec Zachodu potrzebuje na pracę około ośmiu godzin; później musi odpoczywać.
Nie wypadamy więc najlepiej w tym porównaniu, ale wydaje mi się, że statystyki burzą nam nasi zmarli. Ci bowiem, utraciwszy wiarę religijną, nie potrafią już myśleć o niczym, co maskują obsesyjnym pracoholizmem.
Życie na dnie to ocean możliwości
Arogancja istot lądowych jest dość zabawna. Wystarczy popatrzeć na jakikolwiek globus, by zdać sobie sprawę, że wbrew urojeniom o własnej wielkości należymy do mniejszości. „Prawdziwe (…)
Arogancja istot lądowych jest dość zabawna. Wystarczy popatrzeć na jakikolwiek globus, by zdać sobie sprawę, że wbrew urojeniom o własnej wielkości należymy do mniejszości. „Prawdziwe życie jest gdzie indziej” – każdy zna to tak nadużywane zdanie. Niemniej mało kto rozumie jego głębię.
Powrót ostatniego komanda
Cywilizacja europejska to właściwie masło maślane, bo tak naprawdę nie ma innej cywilizacji niż europejska. Gdy mówimy o Chinach czy o starożytnym Egipcie jako o cywilizacjach, robimy tak (…)
Cywilizacja europejska to właściwie masło maślane, bo tak naprawdę nie ma innej cywilizacji niż europejska. Gdy mówimy o Chinach czy o starożytnym Egipcie jako o cywilizacjach, robimy tak właściwie z grzeczności.
Niestety, dziś zagraża nam islam, zagrażają nam Indianie, Hindusi, być może także Tybetańczycy.
Ale na szczęście wciąż mamy swoje tradycje, swoją historię. Wierzę, że pamięć o niej zapewni nam przetrwanie.